środa, 20 lipca 2016

Rozdział 39 (wersja 2)

Kochani moi!
Raz jeszcze do Was wracam z obiecanym alternatywnym zakończeniem. Długo przed końcem zastanawiałam się nad tym, które z nich wybrać, ale jak już pisałam to pierwsze jest oficjalne. Po wielu komentarzach pełnych rozpaczy i prośbach o inne losy Sevcia i Miony, zdecydowałam się dopracować i opublikować to drugie. :)
Od razu mówię, że początek jest taki sam więc pojawia się tylko jego fragment, ale ciąg dalszy jest... nieco inny. :D
No nic, pozostaje mi pożegnać się z Wami na tym blogu raz jeszcze. Jeśli pojawią się jakieś ciekawostki, którymi będę chciała się podzielić to pojawią się i tutaj. Zaglądajcie czasami to może spotkacie coś ciekawego. :3

Dziękuję wszystkim za komentarze, za wytrwałość i czas, który mi poświęciliście!
Jesteście najlepsi. <3


PS. Dajcie znać co podobało się Wam bardziej. :3
____________________________________________________________

środa, 6 lipca 2016

Epilog

Nie wiem od czego mam zacząć...

Ach, zacznę pod tego, że pod tym rozdziałem chcę aby KAŻDY, ale to absolutnie każdy się wypowiedział! Choćby to miało być jedno, krótkie słowo chcę poznać jak najwięcej opinii!

Tak jak obiecałam pojawia się epilog i to już jest ostatni rozdział, który przeczytacie na tym blogu.
Nie sądziłam, że będzie mi tak smutno kończąc to opowiadanie. *.* Trochę jakbym wypuszczała dorosłe dziecko z domu (chociaż jeszcze go nie mam xD), ale to naprawdę ciężkie. 
Wiecie, to niesamowite, że udało mi się napisać tyle rozdziałów i skończyć to w zaledwie 4 miesiące! I pomyśleć, że wszystko zaczęło się od krótkiego pomysłu na jeden z rozdziałów! :D To moje pierwsze opowiadanie, które napisałam, opublikowałam i skończyłam więc sama ze sobą zbijam piątkę i przyklaskuję. 
Wiele się wydarzyło w tych 39 rozdziałach (wiecie,że mam ponad 400 stron w wordzie?!?!?!) i bywały dni kiedy miałam spadki, a bywały i takie kiedy nie mogłam się oderwać od laptopa i pisałam jak szalona. Początki może i nie były jakieś powalające, ale kiedy czytam (tak robię to i powoli wprowadzam poprawki xD) to widzę, że z czasem wyrobiłam się trochę. :) Nie żebym była mistrzem pióra od razu, ale jestem z siebie dumna!
Jezu tyle chciałabym tu powiedzieć, że chyba rozdział mogłabym napisać. *.*
Przede wszystkim chciałam podziękować Wam za to, że byliście, za to że te ponad 20tys. wyświetleń skądś się wzięło, za wszystkie liczne komentarze, kółka wzajemnej adoracji, pochwały, wytknięcia błędów - po prostu, za to że nie uciekliście stąd po pierwszym rozdziale tylko dzielnie dotrwaliście do końca, a świadomość, że mam dla kogo pisać naprawdę mnie motywowała. Znając siebie to już dawno pizgłabym tym gdzieś w kąt i wyśmiała samą siebie, że w ogóle JA chciałam coś stworzyć xD
To dzięki Wam powstało to opowiadanie, Wy byliście moim natchnieniem i kopniakiem w tyłek jak mi się nie chciało!


Z całego serduszka dziękuję Fox Potterhead teraz znanej jako Lisiasta (w moim serduszku FP na zawsze!!!! xD a no i wchodźcie na jej bloga, bo to jest dopiero mistrzostwo!) za to, że od samego początku byłaś, komentowałaś i w pięknym stylu wygarniałaś mi (całe rozprawki *.*) wszystkie błędy! Może kiedyś Cię ZMOTYWUJĘ do dalszego betowania, ale oczywiście szanuję wakacje, bo to rzecz święta! <3 Twoje wsparcie było nieocenione i bardzo, bardzo dziękuję za najpiękniejsze wiersze, przecudne miniaturki i ten wiersz, który mnie zabił i potem zabił raz jeszcze...*.* a także za to, że pięknego dnia weszłaś na tego bloga i się wciągnęłaś, bo bez Ciebie nie byłoby tak samo!


Pełna miłości dziękuję również Isness Hoover. *.* Ty stałaś się motywatorem numer jeden i jestem wciąż pod wrażeniem komentarzy, które wychodziły spod Twoich paluszków. :3 Dziękuję Ci ogromnie za każde miłe słowo, za wsparcie, za te rozmowy godzinami i wspólne przeżywanie HP na tvn'ie! Za tą miłość do Sevcia, za wykradanie przedpremierowych rozdziałów i w ogóle za to że jesteś, bo poznałam wspaniałą osobę (do niej też wchodźcie na bloga, bo zaavaduję!), a miłość do Sevmione połączyła nas... na długo! xD


Jestem także ogromnie wdzięczna Żmudzie, która dzielnie śledziła losy Sevcia i Miony! Byłaś jedną z pierwszych osób, które zaczęły komentować tego bloga i każdy komentarz dodawał mi chęci do pracy! <3 Wiedząc, że ktoś czeka na mój rozdział... To było uczucie, któremu życzę każdemu dlatego dziękuję za Twoją obecność do samego końca! :3

Oczywiście dziękuję z całego serduszka WampDam, która tak pieczołowicie chwaliła moje opowiadanie, wychwalała pod niebiosa, a moje ego urosło powyżej wszelkich oczekiwań! <3 Poza tym towarzyszka na placu boju w czasie sesji... Wsparcie nieocenione, gdy nie Ty jedna wypruwasz sobie żyły żeby przetrwać ten okres... *.* Dziękuję, że zostałaś tutaj ze mną. <3

Dziękuję również Ladyinblack, która również nie omieszkała wyrazić swoich opinii pod rozdziałami, a to jak zawsze dodawało mi skrzydeł. <3 Za wszystkie miłe słowa, za obecność, za dotrwanie do ostatniego rozdziału! :3

Nie zapominajmy także o DeMonique, która podziela moją miłość do Sevcia (podobno uważa się za za starą... *.*), a miłość do niego łączy ludzi! <3 Na to się nigdy nie jest za starym, pamiętaj! Dziękuję za komentarze i miłe słowa, wsparcie i obecność! :3

Jestem ogromnie wdzięczna również Kasi B.,  Nullce, Fiołkowej, Ann Marie, You La, Hope, Nikolii, Izie, a także wszystkim osobom, o których zapomniałam albo po prostu nie wiedziałam, że są tu ze mną. Dziękuję, że byliście tu ze mną, czytaliście, komentowaliście! <3 Oczywiście każdy komentarz brałam do siebie, starałam się poprawić błędy dlatego jestem wdzięczna za wszelkie uwagi, pochwały i opinie! 

Ludzie! Daliście mi takiego kopa, że aż mi się płakać chce jak myślę, że to koniec tego Sevmione! Oczywiście Panaceum nadal w trakcie i nie zamierzam go porzucić, a stworzę coś jeszcze lepszego niż to (postaram się bynajmniej xD), także wszystkich, którzy czują niedosyt, a jeszcze tam nie trafili zapraszam serdecznie na drugiego bloga! :3
No... To byłoby na tyle mojego smęcenia, zapraszam na ostatni rozdział i (nie) żegnam się z Wami, bo to na pewno nie koniec mojej nowej pasji jaką stało się pisanie!

PS. Piosenka do wyciśnięcia łez na koniec! Insight - WRENN
________________________________________________

wtorek, 5 lipca 2016

Rozdział 39


Boże, nie wierzę, że to już ostatni rozdział... *.* Oczywiście jak wspominałam pojawi się jeszcze epilog i podsumuję całość, ale już wiem, że ciężko będzie mi się rozstać z tym miejscem...
Rozdział jest nieco dłuższy niż poprzednie, ale nie umiałam go urwać w innym momencie, bo straciłby całkowicie sens. 
Część osób znienawidzi mnie pewnie po tym rozdziale, ale trudno - będę musiała z tym żyć! Naprawdę długo zastanawiałam się nad tym jak zakończyć tę historię i wiele, bardzo wiele pomysłów pojawiało się w mojej głowie. Napisałam nawet 3 różne wersje, poprawiałam wszystko milion razy i długo wahałam się... Ale tak naprawdę od początku wiedziałam jak to ma się skończyć. :)
Chciałam Wam polecić jakąś piosenkę do tego rozdziału, ale szczerze? Nie znalazłam żadnej idealnej. Słuchałam przy nim kilku różnych i jedynie co mogę się podzielić tytułami, ale szczerze to chyba każdy powinien sobie włączyć coś co wywołuje u niego ciarki i sprowadza mózg do rozjechanej papki. *.*
Mam nadzieję, że się Wam spodoba, a jeśli nie... No trudno - starałam się jak mogłam. :c
No nie ciągnę dalej i zapraszam na wielki finał!
___________________________________________________


niedziela, 3 lipca 2016

Rozdział 38

Cześć kochani!

Przyznam, że ten rozdział pisało mi się wyjątkowo ciężko. Jest trochę wymieszany wszystkim i zatyka lukę. Nie wnosi szczególnie nic nowego, ale macie tutaj trochę Sevmione i ogólnie melancholii. Kolejny rozdział będzie ostatni, ale po nim pojawi się jeszcze epilog. :)
Ciężko się pisze, wiedząc, że to już prawie koniec, bo przywiązałam się do tego opowiadania. Ale z drugiej strony cieszę się, bo myślę, że to dobry moment za zakończenie. Nie ma co ciągnąć w nieskończoność!
No nic, ma nadzieję, że spodoba Wam się mimo wszystko. <3

PS. Jutro pojawi się ostatni rozdział, a do środy epilog, bo potem wyjeżdżam i nie będzie mnie 2 tygodnie, a chciałabym mieć tu już wszystko uporządkowane. :3

______________________________________________________